Nie wiem, jaki jest klasyczny przepis na cannelloni. Nie wiem też, jak podaje się cannelloni w restauracjach – podobnie jak lasagni i mielonych nigdy nie jadamy cannelloni na mieście, nawet we Włoszech. Po przejrzeniu naszego zbioru książek i poradników kucharskich wnioskuję, że najczęściej nadziewa się je farszem mięsnym i piecze w sosie pomidorowym lub beszamelowym, chociaż ciekawe są także przepisy na cannelloni ze szpinakiem i ricottą lub z kurczakiem.
Pierwsze wzmianki o ragù alla bolognese pochodzą z V wieku i w tej najstarszej wersji sos nie zawiera pomidorów, bo te dotarły do Włoch z Ameryki dopiero w XVI. To, co obecnie jest uważane za klasykę, to sos z pomidorów, 3-4 gatunków mięs (wołowiny, wieprzowiny, wątróbki i pancetty) i z mleka (mleko jest dodawane po obsmażeniu mięsa a przed dodaniem pomidorów i wina), podany ze świeżym tagliatelle (podobno wszystkie sosy mięsne podaje się z makaronami typu wstążka – na przykład tagliatelle lub pappardelle). Poza Włochami przyjęło się serwować sos po bolońsku z makaronem spaghetti z dużą ilością pomidorów, posypany startym parmezanem i, porównując naszą wersję sosu z oryginałem, muszę przyznać, że bliżej nam do wersji międzynarodowej.
Korzystając z nadmiaru wolnego czasu postanowiliśmy ugotować makaron w domu, ale żeby nie było zbyt prosto, On wpadł na pomysł własnoręcznego wykonania makaronu (że niby tak świetnie gotujemy, a domowy makaron na pewno będzie smaczniejszy). A ponieważ akurat polska reprezentacja ganiała za piłką po trawniku (tzw. mecz), to własnoręcznie wykonany makaron wykonałam głównie ja. Składniki są na porcje dla czterech osób.
Te wrażenia są pisane na gorąco. Cały czas mam w ustach słodki smak curry, w brzuchu początek procesów trawiennych, a gdybym się postarała, może wyczułabym w ubraniu zapach tajskiej kuchni. Poziom endorfin osiągnął apogeum. Dzisiaj w ramach gotowania obiadu wybraliśmy się do Matsu Sushi & Thai (Jana Pawła II 38, Warszawa), czyli nowego, przytulnego lokalu przy skrzyżowaniu Jana Pawła i Solidarności w Warszawie, oferującego same szlagiery kuchni azjatyckiej. Lokal wyczailiśmy już wcześniej, chodząc na boxy soby do „Asia to go” (kto tam był, ten wie o co chodzi) i czekaliśmy, aż zostanie otwarty dla publiczności. I wreszcie nastał ten dzień.
Risotto con porcini to jedno z lepszych dań jakie jadłam. Przygotowanie to długotrwały proces i zaczyna się w sezonie letnio-jesiennym w lesie od zebrania grzybów. Do przygotowania risotto poza sezonem używamy suszonych prawdziwków, a podczas klęski nieurodzaju grzybów, jak w tym roku, można użyć także suszonych podgrzybków.