
9 listopada 2012
W moim domu podział zadań kulinarnych jest prosty: tata zajmuje się tradycyjnymi potrawami, które gotuje się przez parę dni i które wymagają, jak to my w domu nazywamy, męskiej ręki. Tata jest mistrzem galarety, pasztetów i bigosów. Mama jest za to mistrzynią wszystkiego co nowe, wymagające precyzji lub niskokaloryczne. Gotują tak odmiennie, że po smaku […]